Redakcja
Szczypta lubczyku do zupy, pure z selera w daniu głównym, a na deser koktajl truskawkowy. Swojskie rośliny z działki dodane do walentynkowej kolacji pobudzą zmysły. O jakich mowa?
Lubczyk – od wieków uważany za ziele miłosne, główny składnik rozmaitych wywarów, którymi nasi przodkowie chcieli zyskać przychylność wybranek i wybranków serca. W ogrodzie prezentuje się pięknie i rośnie bez problemów, choć wymaga sporo miejsca.
Seler – zarówno w jego korzeniu, jak i w zielonych łodygach znajduje się spora dawka potasu, apiolu i asparaginy, którym przypisuje się działanie wzmagające libido. Po zjedzeniu rozszerza naczynie krwionośne powodując lepsze ukrwienie narządów, również płciowych.
Truskawki – są bogate w cynk pozytywnie wpływający na libido, zwłaszcza u mężczyzn, a serwowane z szampanem tworzą wzorcowy, walentynkowy trunek.
Dynia – podobnie jak truskawki bogata w cynk, a także witaminę E, nazywaną witaminą płodności, dzięki czemu również sprawdzi się jako składnik walentynkowej kolacji.
Rozmaryn i bazylia – były składnikiem wywarów ziołowych, które zdaniem starożytnych miały pobudzać umysł i ciało. Podobnie jak lubczyk, mają rozgrzewać i pobudzać krążenie krwi.
Kiełki – zwłaszcza pszenicy i fenkuła, tak jak dynia zawierają sporo cynku i witaminy E poprawiających płodność.
Marchew i pietruszka – przez wzgląd na charakterystyczny wygląd przypisywano im właściwości „miłosne”. Dodatkowo, zdaniem Azjatów zawarty w marchwi karoten działa na płodność podobnie jak żeń-szeń, któremu przypisuje się działanie wzmacniające wszystkie funkcje ludzkiego ciała.
Kozieradka – dzięki dużej zawartości białek i estrogenów pomaga w kobiecych problemach z niepłodnością.
Cebula i czosnek – w naszej kuchni goszczą często, i dobrze, bo pobudzają krążenie krwi i poprawiają męską płodność.
Afrodyzjakalne właściwości przypisuje się także wielu innym warzywom i owocom, których jednak na działce wyhodować nie sposób. W tym gronie znajdziemy na przykład bakłażana, banana, granat czy szparagi.
Originally posted 2016-02-12 14:43:50.
