Decydując się na uprawę pszenicy jarej należy pamiętać, że jest to zboże dość wymagające, szczególnie jeżeli chodzi o wodę. Niezbyt rozwinięty system korzeniowy oraz stosunkowo krótki okres wegetacji również nie ułatwiają uprawy. Tym niemniej odpowiednie nawożenie – nie tylko azotem, ale również innymi makroelementami – z pewnością mogą wspomóc plonowanie.
Ogólne wymagania pszenicy jarej
Pszenica jara najlepiej plonuje na glebach kompleksu pszennego o obojętnym odczynie. Jest stosunkowo wytrzymała na niskie temperatury, więc można ją wysiać dość wcześnie bez ryzyka przemarznięcia, gdy wczesną wiosną przy gruncie temperatura spadnie poniżej 0ºC. Niestety, jej system korzeniowy nie należy do najbardziej imponujących, więc obecność łatwo przyswajalnych form makroelementów w glebie jest w tym przypadku kluczowa dla dobrego plonowania.
Przyjmuje się, że pszenica jara do wytworzenia tony ziarna ze słomą potrzebuje makroelementów w następujących ilościach:
- do 30 kg azotu;
- do 25 kg potasu w przeliczeniu na K2O;
- ok. 12 kg fosforu w przeliczeniu na P2O5;
- ok. 9 kg siarki w przeliczeniu na SO3;
- ok. 6 kg wapnia w przeliczeniu na CaO;
- ok. 4 kg magnezu w przeliczeniu na MgO.
Oczywiście makroelementy nie są jedynymi pierwiastkami potrzebnymi pszenicy jarej do plonowania. Konieczne są również mikroelementy:
- żelazo – ok. 350 g;
- mangan – ok. 100 g;
- cynk – ok. 65 g;
- miedź – ok. 8 g;
- bor – bardzo ważny, bo niezwykle deficytowy w polskich glebach – ok. 5 g;
- molibden – ok. 1 g.
Podobnie jak w przypadku makroskładników, tak i tutaj podane ilości dotyczą wytworzenia 1 tony ziarna ze słomą.
Nawożenie pszenicy jarej
Nawożenie pszenicy można przeprowadzić w kilku terminach:
- Przedsiewnie jesienią
Na glebach cięższych jesienią, z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem, można wysiać fosfor, potas, magnez oraz siarkę. Niekiedy jest to jednak ryzykowna praktyka, szczególnie w przypadku magnezu oraz siarki, które stosunkowo łatwo ulegają wymyciu z gleby.
- Przedsiewnie wiosną
Wiosenny azot przedsiewnie (nawet do 70% dawki) jest oczywistością, jednak ze względu na deszczowe zimy coraz więcej rolników decyduje się również na siarkę, magnez, a nawet potas wiosną, zmniejszając tym samym ryzyko wymycia tych minerałów.
- Gdy pszenica strzela w źdźbło.
Dolistne uzupełnienie azotu połączone z dostarczeniem młodym roślinom dawki mikroelementów będzie dobrym rozwiązaniem. Co więcej, azot można w tym przypadku dostarczyć również doglebowo.
- Gdy pszenica wchodzi w fazę kłoszenia.
W tym przypadku azot i ewentualne mikroelementy warto zaaplikować w formie nawozu dolistnego.
Originally posted 2020-03-09 11:43:13.