Jeśli czasami mijacie tereny, które nie są zagospodarowane, brzydkie trawniki miejskie w wyskubaną trawą, albo po prostu macie ochotę na dawkę niezłej adrenaliny proponujemy skorzystanie z seed bombs – czyli bomb z nasionami, które można jednym sprytnym rzutem umieszczać w wybranych miejscach, a później czekać, aż coś wykiełkuje…
Może Was to zdziwi, ale seed bombs to nie wymysł naszych czasów. Niektóre plemiona indiańskie w ten właśnie sposób chroniły posadzone ziarna kukurydzy przez „pakowanie ich” w błoto i dzięki temu ziarna nie były wydziobywane przez ptaki. Taki sposób wysadzania spotykano również w Japonii.
Do zrobienia bomby potrzebujemy:
- glinę – można kupić w sklepie dla plastyków, lub niektórych sklepach ogrodniczych (niektórzy używają taniego zbrylającego się żwirku dla kotów)
- kompost
- nasiona
Wszystko łączymy, najlepiej w proporcjach 5:1:1, ale oczywiście można też w innych. Ważne, żeby dało się ulepić kulkę.
Następnie czekamy, aż wszystko wyschnie i możemy rzucać.
Poniżej przedstawiamy kilka sposobów na przygotowanie bomb nasiennych:
Dodatkowo możemy oznaczyć kule kolorami – w zależności od tego jakich nasion użyliśmy.
Możemy użyć nasion oznaczonych jako miododajne, tak aby korzyści z naszego partyzanckiego wysiewu miały również pszczoły.
Podkreślmy, że bomby to świetna zabawa i pewnie sposób wyrażenia własnych emocji i raczej nie traktujmy tego w kategoriach zmiany świata. Warto pamiętać, że w niektórych miejscach gleba po prostu nie przyjmie naszych nasion – z różnych powodów i nie ma się co z tego powodu frustrować.
Zobacz też jak wykorzystać skorupki jajek w ogrodzie
Originally posted 2017-03-08 10:17:38.